Skubiesz rog poduszki, nucac cichutko melodyjna kolysanke, ktora utkwila ci w pamieci z dzieciecych lat. Odwracasz glowe spogladajac w dal, a twoje mysli biegna ku przeszlosci, ku miejscom i zdarzeniom, ktore minely bezpowrotnie. Przypominasz sobie czasy, gdy nie byles tym czym teraz jestes. Gdy otwierasz oczy, po twoim policzku splywa jedna, jedyna lza. Czujesz, jak twoje oczy z wolna robia sie wilgotne. Wykrzywiasz tragicznie usta i odruchowo chowasz twarz w poduszke, zaczynajac lkac niczym dziecko.